LysyRudy  Dołączył: 10 Sty 2010
Uważam się za kulturalnego człowieka i w pełni popieram Wodnicka. Co wy tak bronicie obsługę tego sklepu? Kłamali w żywe oczy i chcieli go oszukać, co miał przepraszać ich, że doszukał się przekrętu?
mygosia napisał/a:
Poniżając innych ludzi publicznie?
a oni nie chcieli go poniżyć?
Myśleli, że nie umie czytać lub umie ale nie rozumie co czyta?
Kultura kulturą ale jak ktoś ci pluje w twarz to co robisz oblizujesz się i mówisz dziękuje?
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
LysyRudy napisał/a:
Myśleli, że nie umie czytać lub umie ale nie rozumie co czyta?


Trafne bo wydaje mi się, że tego typu akcje marketingowo-promocyjne typu raty 0% właśnie bazują na tym, że większość Klientów albo nie dokładnie czyta treści umów (presja czasu bo ustawia się do biurka kolejka), albo boi się upomnieć o swoje prawa (presja społeczna bo będzie to przecież tak wyglądało jakby Klient się awanturował) przez co akceptują narzucone przez handlowca warunki. Nawet jeśli wcześniej umawiali się inaczej.
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
Ja kiedyś kupiłem w Euro RTV obiektyw. Dałem sobie wcisnąć kartę, ale ubezpieczenia już nie. Pani powiedziała, że jeśli się nie ubezpieczę, bank może kredytu nie przyznać, na co ja że trudno, kupię gdzie indziej. Bank kredyt przyznał. A kiedy wciśnięta karta przyszła pocztą do mnie do domu, tego samego dnia (a ma się chyba 14 na jej wypowiedzenie) przeciąłem ją nożyczkami na pół i wysłałem poleconym do banku z oświadczeniem, że ją wypowiadam. Po tygodniu przyszło potwierdzenie z banku, że karty już nie ma. Cały koszt operacji - cena listu poleconego.

Kartę lepiej wypowiedzieć w terminie, bo po czasie można się naciąć, i być zmuszonym do zapłąty różnych kosztów manipulacyjnych (ubezpieczenie itp.). I ważne - karta jeżeli nie zostanie wypowiedziana, automatycznie jest po roku automatycznie przedłużana. A wtedy za jej użytkowanie trzeba zapłacić.

matth napisał/a:
No wszystko fajnie, ale i tak nie w ten sposób załatwia się takie sprawy. Jak widzę kogoś awanturującego się w jakimś miejscu - nawet jak ma racje to tak czy siak siano z butów. Jak nie można się dogadać z pracownikiem to się prosi przełożonego. Bez krzyków i wygłupów. Nie wiesz jakie są jej obowiązki i czy ten taki milutki dla Ciebie szefo nie kazał jej robić tego co robiła. No, ale na niej się wyżyłeś i jesteś cały w skowronkach jaki to z Ciebie kozak.


Darcie umowy na oczach ludzi przychodzi łatwo, kiedy siedzi przed nami jakaś drobna kobiecinka zarabiajaca 1150 zł. na rękę. matth 100% poparcia.

maser napisał/a:
A ile lat nieaktywowana karta obniża taką zdolność kredytową?


Nie wiem. Ale ja miałem nieaktywowaną kartę, którą wcisnęli mi w IKEI. Po pół roku z hakiem zapomniałem o niej i zwróciłem się o kredyt mieszkaniowy. Kiedy się okazało, ze nie wykazałem istenienia tej karty w obciążeniach, przyznanie kredytu (25% ceny mieszkania!) zostało wstrzymane.

 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
Morał z tego taki, że wybierając się do EURO trzeba od razu zacząć od:

"Dzień dobry, chciałbym kupić XXX korzystając z rat 0%. Dlatego proszę mi powiedzieć, czy może Pan/Pani przygotować dla mnie taką umowę, w której nie będzie ubezpieczenia, karty kredytowej ani żadnych innych dodatkowych produktów finansowych a dodatkowo moje dane adresowe nie będą mogły być wykorzystywane w żadnych akcjach marketingowych ani odsprzedane innym podmiotom, które zajmują się takimi akcjami?".

Jeśli odpowiedź brzmi TAK to należy to konsekwentnie wyegzekwować, jeśli NIE to trzeba zmienić sklep ;)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Benek napisał/a:
Kiedy się okazało, ze nie wykazałem istenienia tej karty w obciążeniach, przyznanie kredytu (25% ceny mieszkania!) zostało wstrzymane.
ale to dlatego, że jej nie podałeś i musieli od nowa wyliczyć ci zdolność kredytową, czyli de facto zrobić rollback całego procesu i zacząć od nowa

gdyby od razu wiedzieli o tej karcie, to byś kredyt dostał zapewne (chyba że zdolność kredytowa wisiała na włosku, ale raczej takich kredytów to się nie bierze, jak się jest rozsądnym człowiekiem ;-) )
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
opiszon napisał/a:
gdyby od razu wiedzieli o tej karcie, to byś kredyt dostał zapewne (chyba że zdolność kredytowa wisiała na włosku, ale raczej takich kredytów to się nie bierze, jak się jest rozsądnym człowiekiem ;-) )


Pewnie bym dostał. Ale historyjka pokazuje, że posiadanie nawet nieaktywowanych kart jest istotne. Zapomnisz o takiej, i już wychodzisz w oczach kredytodawcy na jakiegoś kombinatora.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Powtorze jeszcze raz, bo widze, ze koledzy maja trudnosci w czytaniu ze zrozumieniem.

Nie chodzi o to CO kolega powiedzial i zrobil - chodzi o SPOSOB w jaki to powiedzial i zrobil oraz fakt, ze sie tym chelpi na forum.

Jesli koledzy uwazaja, ze wszystko ok - maja takie prawo. Ja tak nie uwazam - i tez mam takie prawo. Generalnie tacy ludzie laduja u mnie w szufladce: pieniacze i "nie dzentelmeni".

I tyle.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Benek napisał/a:
Zapomnisz o takiej, i już wychodzisz w oczach kredytodawcy na jakiegoś kombinatora.


oczywiście i nie ma się co dziwić

postaw się w sytuacji banku :?:
 
p_ttl
[Usunięty]
dsk, nie pracuje w euro ale oferuję u siebie podobne kredyty - niestety nie dostaje takich zajefajnych premii za to - rzekłbym więcej - nic z tego nie mam
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
opiszon napisał/a:
Benek napisał/a:
Zapomnisz o takiej, i już wychodzisz w oczach kredytodawcy na jakiegoś kombinatora.


oczywiście i nie ma się co dziwić

postaw się w sytuacji banku :?:


Stawiam się.
I będąc na miejscu kredytodawcy, mając okazję złapać takiego klienta jak ja, przeszedłbym nad problemem zapomnianej karty do porządku dziennego, z uśmiechem wręczając pozytywną decyzję kredytową.
:-P

 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
mygosia napisał/a:
Nie chodzi o to CO kolega powiedzial i zrobil - chodzi o SPOSOB w jaki to powiedzial i zrobil oraz fakt, ze sie tym chelpi na forum.


Chełpi? Czy możliwe jest, że to Ty za bardzo emocjonalnie do jego wypowiedzi podchodzisz? Bo ja chełpienia się z jego słów nie wyczytuję. Nie wiem też co *dokładnie* powiedział, jakich *konkretnie* słów używał i w jaki *konkretny* sposób bo nie byłem bezpośrednim świadkiem tych konkretnych wydarzeń a jego relacja to za mało abym to jednoznacznie oceniał bo taka ocena byłaby bardziej oceną *moich* wyobrażeń o tej sytuacji niż oceną rzeczywistości.

 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Cytat
I będąc na miejscu kredytodawcy, mając okazję złapać takiego klienta jak ja, przeszedłbym nad problemem zapomnianej karty do porządku dziennego, z uśmiechem wręczając pozytywną decyzję kredytową

tylko bank musi się asekurować a jednak niepowiadomienie o wszystkich obciążeniach (świadome czy też nie) stanowi pewien element ryzyka

druga sprawa to regulacje wewnętrzne określające sposób udzielania kredytu - jeżeli musieli cofnąć proces do początku, to pewnie inaczej nie dało się zrobić

no i kwestia tego, czy rzeczywiście dla banku 1 kredytobiorca hipoteczny jest takim łakomym kąskiem - z punktu widzenia całej firmy, to zarobek na tym 1 kredyciku jest malutki w porównaniu z ewentualnym niebezpieczeństwem "niepracowania" kredytu w przyszłości

dlatego banki są szczególnie ostrożne (a teraz to już nawet przesadnie ostrożne)
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
opiszon napisał/a:
no i kwestia tego, czy rzeczywiście dla banku 1 kredytobiorca hipoteczny jest takim łakomym kąskiem - z punktu widzenia całej firmy, to zarobek na tym 1 kredyciku jest malutki w porównaniu z ewentualnym niebezpieczeństwem "niepracowania" kredytu w przyszłości


Powtarzam - kredyt to było 25% (dzisiaj pewnie nawet mniej) wartości nieruchomości! Więc w razie problemow licytują mi chałupę, i nawet sprzedając ją za połowę wartości, są do przodu. I to odczuwalnie do przodu. Więc jakie ryzyko? Dobra kończmy ten mój osobisty OT ... :mrgreen:
 
maser  Dołączył: 15 Lut 2009
Dobra, a gdzie to sprawdzić czy człowiekowi nie wisi coś nad głową jeśli się nawet nie pamięta skąd ta karta była? :shock:
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
maser, TUTAJ.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach